poniedziałek, 4 maja 2020

Jak wrócić do życia po kwarantannie?

Wyniki wyszukiwania

Wyniki wyszukiwania w sieci

Wyobraź sobie, że z dnia na dzień wszystko zostaje zamknięte. Wszystkie gastronomie, miejsca kultury i rozrywki, punkty wszelkiej sprzedaży poza sklepami spożywczymi, a nawet lasy i parki o niemałej powierzchni oraz bujnej roślinności! A nie, chwila... to rzeczywistość, jednak przyszło nam zasmakować a la post apokaliptycznej wizji świata na własnej skórze, a nie tylko w filmach bądź grach. Liczy się zdrowie oraz (prze)życie, przetrwanie. Wytrzymają  jedynie najsilniejsze osobniki płci obu.

grafika art, quotes, and tumblr
Kwarantanna, dzień... Nie wiadomo już który dokładnie.
Budzisz się wyspany/a około południa, ponieważ znów pół nocy zajęło Ci oglądanie seriali czy granie w gry. Powoli przeciągasz się, ziewasz i wstajesz zastanawiając się która to już godzina, co dziś zrobić poza przygotowaniem sobie jedzenia? O to nie musisz się specjalnie martwić, bo zakupy zrobione półtora tygodnia temu wystarczą na kilka kolejnych dni. Przy porannej toalecie zatrzymujesz się na chwilę przed lustrem spoglądając sobie samej/mu głęboko w oczy skąd wzywa Cię... burcząca orkiestra kiszek pod dyrygentą żołądka . W odpowiedzi na ich apel idziesz do kuchni gdzie nawiedza Cię myśl: co będzie gdy to wszystko się skończy? 

Dzień wolności

Siadasz z przygotowanym własnoręcznie posiłkiem przed telewizorem przeskakując między kanałami. Coś przykuwa Twoją uwagę, zatrzymujesz się słysząc o kolejnym etapie odmrażania polskiej gospodarki. Z resztą nie tylko polskiej, bo i reszta Europy powoli zaczyna odżywać mimo nie do końca słabnącej epidemii koronawirusa. I oto nastał chwalny dzień, dużo szybciej niż przypuszczaliśmy, kiedy to nagle okazało się, że musisz się szybko ubierać i biec na pierwszy dzień pracy po długotrwałej przerwie. 

Planuj

To jedno słowo jest jednoznaczną odpowiedzią na zadane w tytule pytanie. Niezależnie od okoliczności planowanie pomaga w odpowiedniej organizacji czasu. Koniec monotonii! Już trzeba (będzie) ruszyć przysłowiowe cztery litery, wytężyć umysł i działać. Nie będę tu pisała motywacyjnych gadek szmatek by nie zabrzmieć jakże sztucznie - coachingowo (choć sama sobie ja dawałam zanim to było modne, hehe). Weź jakąkolwiek czystą kartkę, (nie)kolorowy piszący długopis i zaczynając rozmyślanie wypisz wszystko co wyłapią Twoje myśli. Uporządkuj je od najważniejszych do najmniej istotnych, a potem zacznij realizować. Chyb, że wolisz dalej wmawiać sobie ratowanie świata oglądaniem Netflixa (nic nie robieniem), wychodząc z łóżka tylko w celach fizjologiczno-gastronomicznych. 


Świecie, nadchodzę!
...powiedział(a) włączając kolejny odcinek serialu z listy do obejrzenia na Netflixie.
No to jak, kto ze mną idzie na shopping do galerii? 

34 komentarze:

  1. Tak, spisywanie myśli polecam bardzo. Najlepiej! :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Zgadzam się z Tobą, zapisywanie myśli to świetna sprawa! Uważam, że ten wolny czas podczas izolacji można świetnie wykorzystać do planowania :)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Do galerii nie pójdę. Mimo, że ruszą i tak wyjścia z domu do miejsc z ludźmi będę ograniczać do minimum

    OdpowiedzUsuń
  4. Piękny artykuł! Ta codzienności mnie wykańcza!
    Pozdrawiam 😀

    OdpowiedzUsuń
  5. Powrót do rzeczywistości nie będzie łatwy. Ale musimy, małymi kroczkami wrócić do normalności. Ja już planuję, jak będą wyglądały moje kolejne dni

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja cały czas staram się planować :D
    rilseee.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  7. teraz kiedy czytam "wyszła do galerii, kina, cokolwiek" czuję się bardzo nieswojo, co to się dzieje z tym światem...

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja właśnie dużo planuję i staram się pisać w pamiętniku :)

    Miłego dnia i zapraszam :)
    zpolskidopolski.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  9. Czemu aż taka mała czcionka w tekście? :o
    Plany są zawsze dobre, motywują do działania i dają satysfakcję, gdy uda się je wypełnić. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie nie wiem, ustawiona miałam taką jak zawsze - nic nie zmieniałam. Zaraz poprawię.

      Usuń
  10. Ja już nic nie planuję, pozostaje mi marzyć, bo wszystkie moje plany się rozsypały i nie tylko z winy korony!

    OdpowiedzUsuń
  11. Dla wielu osób powrót z pewnością będzie ciężki, jednak dla nas wszystko w granicach do zniesienia.

    OdpowiedzUsuń
  12. Wszystko bedzie dobrze, stawiam na spontanicznosc! Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  13. Powrót do rzeczywistości nie będzie łatwy, tak samo jak życie po tym wszystkim nie będzie wyglądało tak, jak kilka miesięcy temu. Cała ta sytuacja bardzo nas zmieni.

    OdpowiedzUsuń
  14. poprzez to co się dzieje strasznie podupadniemy. Gospodarka osłabnie, wszystko znowu stanie się droższe. Powrót nie będzie należał do łatwych, ale trzeba będzie jakoś wytrwać:)

    OdpowiedzUsuń
  15. Zgadzam się.Świat nigdy nie będzie wyglądać tak jak przed epidemią.

    OdpowiedzUsuń
  16. Naprawdę warto sobie wszystko zapisywać i planować :))

    OdpowiedzUsuń
  17. Nie myślę zbyt dużo o tym, trudni mi coś zaplanować, bo nie umiem określić o jaką perspektywę chodzi. Czekam na rozwój wypadków, a na plany przyjdzie czas :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Staram się już nie myśleć o tej całej sytuacji :)

    Obserwuje ;)
    Zapraszam do mnie.
    www.blond-beauty.pl

    OdpowiedzUsuń
  19. Staram się czerpać z tej przerwy od normalności i wyciągać wnioski, trochę mi brakuje mojego poprzedniego życia.

    OdpowiedzUsuń
  20. Myślę, że już nigdy świat nie będzie wyglądał tak jak przed tym całym wirusem, musimy przyzwyczaić się do tego:)

    https://xgabisxworlds.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  21. Nie wyobrażam sobie ciągle siedzieć w domu, no po prostu nie^^ Cieszę się, że mogę chodzić do pracy, bo to zawsze jakieś wyjście. I oczywiście chodzę ciągle do lasu, albo na plażę, które mam praktycznie rzut beretem od mojego domu. Teraz o wiele bardziej można dostrzegać zalety życia na wsi.

    Nie mogę się doczekać, kiedy świat wróci do normalności, takiej jak przedtem - o ile to się stanie ;c.

    Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też... Choć ostatnio przestała mi tak bardzo przeszkadzać ta trwająca epidemia.

      Usuń
  22. Fajny artykuł. Ja już też świruje na tej kwarantannie. Od 2 miesięcy w domu. Masakra ��

    OdpowiedzUsuń
  23. W punkt napisane. Powrót do pełnej normalności to proces i bedzie trwał przed parę dobrych miesięcy (A może lat?). Ja, mimo że otworzyli galerie i sklepy nadal pozostaję w domu. Nie ufam zapewnieniom naszego rządu ale też nie popadam w paranoję. Cierpliwie czekam aż będzie bezpieczniej

    OdpowiedzUsuń
  24. Mimo, że jestem bardzo domatorką, też zaczynam się nudzić i trochę rzeczy mi przeszkadzają - najbardziej to, że nie odwiedzam znajomych ani oni mnie. Myślę, że powrót do normalności to nie będzie tak, że będzie wielki dzień otwarcia, a powoli będziemy wychodzić ze swoich jam, głównie do fryzjerów :D

    OdpowiedzUsuń
  25. Jak ja się bardzo ciesze, że Bawariia wraca do rzeczywistości i liczba zachorowań z dnia na dzień maleje, a liczba osób wyzdrowiałych jest większa niż ta umarłych. Własnie od poniedziałku otwierają sklepy, a za daw tygodnie restauracje. 15 Czerwca wrócą już ostatnie klasy do szkoły.
    Pozdrawiam Weronika S.
    pasjeweroniki.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  26. Anonimowy7/5/20

    Planowanie ułatwia człowiekowi życie i pozwala na chwilę zapomnieć o pewnych sprawach. Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  27. Zawsze planuję sobie życie, by robić w nim tylko to, co sama chcę i tak jest właśnie zawsze ♥

    OdpowiedzUsuń
  28. Mam ostatnio problem z planowaniem. Fajny pomysł z tą kartką i długopisem!

    OdpowiedzUsuń
  29. O tak, zgadzam się z tobą...

    OdpowiedzUsuń