środa, 1 kwietnia 2020

Prima Aprilis to całe moje życie - pamiętnik epidemii #2

Nie obchodzę Prima Aprilis, ponieważ moje życie to jeden wielki żart.

grafika april, funny, and quote

Na powyższy temat mogłabym się prześcigać z niejedną osobą w bitwie na argumenty. Kto się więc podejmuje wyzwania? Haha, nie. Życie jest za krótkie na narzekanie (choć to też trzeba z siebie czasami wyrzucać). Jeszcze kilka miesięcy temu było narzekanie na ludzi pokroju ,,Netflix&Chill", a teraz oni (i my przyłączając się do tej grupy) możemy uratować świat nie wychodząc z domu! ,,Cały świat się do góry nogami wywraca" realnie można podsumować. Bo żeby najbardziej ruchliwa grupa ludzi, ta poniżej 18 lat nie mogła wychodzić wcale poza obszar miejsca zamieszkania? No skandal! A nuż się jutro okaże, iż to był tylko niewinny żart ze strony rządu zamiast kolejnego zaostrzenia przepisów. W końcu tu o humor chodzi, nie? Pozytywne (albo przynajmniej) obiektywne podejście do sedna sprawy co by nie zwariować oraz nie pozwolić zwariować innym. 

Przyklej mema na sedesie.

I to najlepiej w tematyce koronawirusa podchodząc do tematu dowcipnie. Tylko pomyśl: ktoś rano z Twojej rodziny idzie za potrzebą do łazienki. Powoli wstaje, rozciąga się i przeciera oczy rękoma jednocześnie wkładając na stopy mięciutkie kapcie, po czym wciąż nie obudzony idzie do toalety. Najpierw otwiera drzwi, za którymi po lewej stronie stoi muszla sedesowa. Podnosi ochoczo jej klapę chcąc już siadać, a tam głowa jednego z (nie)polskich polityków życzy mu uprzejmie ,,powodzenia" lub ,,miłego dnia".

Joker - mój ulubiony arcywróg superbohatera, zgadnijcie więc kto jest moim naj superbohaterem?

Żarty nie muszą być super śmieszne,, byleby nie były złośliwe czy szkodliwe. Jeśli ktoś przegapił urodziny bliźniaków Weasley to nie tylko w ciągu kilku następnych dni, ale chociażby do końca trwania pandemii w Polsce należałoby dorzucić sobie (i bliskim) dowcipów. 

30 komentarzy:

  1. Ja wysyłam rodzinie ( niesamowicie ich tym irytując) memy i tiktoki o koronawirusie i rzeczach, które ludzie robią, bądź robić będą gdy to wszystko się skończy. Ja mam ubaw, a jak zrobi się zbyt mrocznie, to wysyłam wszystkim nagrania puszystych zwierzątek. Zauważyłam, że to zawsze pomaga. :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To jest dobry pomysł! Puchate zwierzątka zawsze są w stanie choć trochę poprawić humor. :D

      Usuń
  2. Ja nabrałam wczoraj męża, że od dziś zakazują sprzedaży alkoholu, chłopina się bardzo przejął :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja nie robię nikomu w tym dniu żartów i sama staram się być ostrożna żeby się w coś nie wkręcić :-)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja nie robię nikomu żartów,

    OdpowiedzUsuń
  5. Mi udało się kilka osób nabrać :D

    rilseee.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  6. My nie robiliśmy sobie żartów, za to wypiliśmy po lampce wina, bo... 30 lat temu się zaręczyliśmy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ooo, słodko! Czyżby był wtedy ktoś myślący, ze to dla żartu?

      Usuń
  7. Wyjątkowo nie miałam nastroju do robienia żartów :D
    Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja nikomu żartów nie robię i sama też wolałabym by uszanował moje zdanie. No nie lubię i nie popieram. Wiem że są osoby które czekają na ten dzień... hehhhh....

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja nawet zapomniałam jaki to dzień, a gdy sobie przypomniałam jakoś nie miałam nastroju do kawałów.

    OdpowiedzUsuń
  10. Cały kwiecień będzie wielkim żartem współczesnej historii

    OdpowiedzUsuń
  11. Ooo to data urodzin mojego brata! Data bardzo przewrotna.
    Pozdrawiam 😀
    Zapraszam do siebie: www.swiatwedlugidoli.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Twojego brata i bliźniaków Weasley!

      Usuń
  12. Mi w ten dzień nikogo nie udało się nabrać :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Ja przyznaję, że całkowicie zapomniałam o tym dniu.. jakoś średnio przywiązuje do niego wagę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja tak samo... nawet nie zauważyłam ze on jest i nigdy nie przywiązywałam do niego uwagi

      Usuń
  14. Ja w tym roku zapomniałam o zabawie w prima aprilis, ciekawy post!

    OdpowiedzUsuń
  15. fajny wpis! ja mam wrażenie, że już chyba jestem za stara na takie żarty ;)
    pozdrawiam
    https://gabrielakita.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  16. Mem na sedesie w sumie dobry pomysł. Zostawię sobie na przyszły rok. W tym coś nie miałam pomysłów na żarty. W sumie moje życie to też żart :P Ponarzekajmy sobie czasem ;p
    Sama się zastanawiałam jakby ludzie zareagowali gdyby pierwszego kwietnia ogłosili, że koronawirus był tylko eksperymentem społecznym ;p

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wtedy zapewne jakąś połowa świata byłaby wściekła do czerwoności, planując przy tym grupowy napad na rząd. XD

      Usuń
  17. Myślę nad stworzeniem folderu ulubionych koronamemów. Na razie na czele jest ten m.in. z księciem Karolem, który w końcu doczekał się korony ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ehh, dlaczego teki mem mnie ominął!? -,-

      Usuń
  18. Na początku dość mocno się tym wszystkim stresowałam, ale działało tak na mnie odświeżanie statystyk zachorowań co godzinę. Teraz wcale tam nie zaglądam, za to szukam memów i czuję się zdecydowanie lepiej :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Te żarty teraz z koronawirusa są śmieszne straszne i smutne jak życie

    OdpowiedzUsuń
  20. Akurat żarty są u mnie w domu codziennością, zwłaszcza o coronie hah.

    OdpowiedzUsuń